Dlatego „amerykański”, ponieważ w 1783 roku amerykański konstruktor Oliver Evans zbudował pierwszy na świecie w pełni zautomatyzowany młyn zbożowy. Zastosowano w nim metodę pionowego transportu produktów przemiału za pomocą elewatorów kubełkowych. Dawny rękaw wełniany zastąpił pytel cylindryczny (metalowy). Transportu mlewa dokonywano za pomocą ślimacznicy. Zastosowano także kamienie kwarcowe, a do pytlowania produktów mącznych użyto gazy jedwabnej. Evans zbudował również pierwszy wysokoprężny parowy silnik tłokowy, służący do napędzania młyna. Wynalazł także przesiewacz wstrząsowy, chłodnicę mąki, dokonał ulepszeń w budowie kotłów parowych. W 1806 roku założył wytwórnię silników parowych. Stworzony przez amerykanów nowy system mielenia zapewniał otrzymywanie cenniejszych gatunków mąk, które prócz pięknego wyglądu i dobrego smaku, dawały możliwość dłuższego przechowywania. Technologia ta oznaczała rewolucję w dziedzinie przemysłu młynarskiego. Wyręczała ludzi w ciężkiej i żmudnej pracy, jednocześnie przyspieszała tempo tych prac. Jak działał taki młyn można przeczytać w publikacji z 1890 roku „Młynarstwo zbożowe” Stanisław Małyszczycki (pisownia oryginalna): „(…) daje się z łatwością poznać także sam system amerykański mielenia, w którym przede wszystkiem tkwi zasada dobywania z ziarna w jak najkrótszym czasie możliwie dużej ilości mąki, co w porównaniu z dawniejszym niemieckim systemem mielenia, gdzie stosowano wielokrotnie powtarzający się przemiał produktów mielenia, zostało tu urzeczywistnionem w wysokim nawet stopniu, gdyż przy pierwszem zaraz przemielaniu, oczyszczonego poprzednio, ziarna na doborowych kamieniach młyńskich, otrzymywano znaczną nawet ilość dobrej mąki. Ogólny zaś przebieg, kolejno po sobie idących, czynności młynowych w ówczesnym systemie amerykańskim jest następujący: ziarno, przeniesione za pomocą elewatora, lub ślimacznicy do właściwego kosza zasypowego, prowadzi się między dostatecznie daleko rozstawione względem siebie powierzchnie kamieni w złożeniu, poczem, będąc tu oswobodzone od przylegającego brudu i w części obłuskane pod działaniem sztucznego prądu powietrza, zostaje ono oczyszczone i następnie przeniesione tym samym sposobem, co poprzednio, na cylinder ziarnowy z oponą siatkową, gdzie, tak drobniejsze, jak i grubsze od pojedyńczych ziarnek zbożowych, zanieczyszczenia wydzielają się z takowego, podczas gdy bezpośrednio następujące potem rozgatunkowanie ziarna podług ciężkości pojedyńczych ziarnek i ostateczne wydzielenie z niego lekkich zanieczyszczeń odbywa się za po mocą dostatecznie silnego prądu powietrza; w taki więc sposób oczyszczone i rozgatunkowane ziarno poddaje się dopiero procesowi mielenia na doborowych i odpowiednio nakutych na swych powierzchniach mielących kamieniach młyńskich, zkąd zmielony produkt, zawierający w sobie mąkę, śrut i otręby w rozgrzanym stanie, prowadzi się także automatycznym sposobem do chłodnicy, poczem, gdy takowy należycie ostygnie, przechodzi na cylinder pytlowy, obszyty gazą, przyczem przez zastosowanie odpowiednich numerów takowej, daje się tu odsiewać mąkę różnych gatunków; wreszcie odchodzące z pytla śrut i otręby poddaje się oddzielnemi partyami dalszemu przemielaniu, mąkę zaś odpytlowaną, która zbiera się w osobnej skrzyni, pakuje się do beczek, lub worków. Wreszcie należy tu zanotować jeszcze, że wydajność ówczesnych młynów amerykańskich, w stosunku do zużywanej siły poruszającej, podług Ganzel’a i Wulffs, wynosiła przeciętnie 45 litrów pszenicy na 1 godzinę i 1 siłę konia parowego, przy przemiale takowej na lepsze gatunki mąki”. http://opolankazpasja.pl/88-mlyn-amerykan/ dostęp: czerwiec 2019 ilustracja: Amerykański młyn Oliviera Evans’a z 1783 roku. Fot. pochodzi z książki „Młynarstwo zbożowe” Stanisław Małyszczycki